Falownik, który zaczyna łapać temperaturę, często zachowuje się jak zawodnik biegnący w grubym polarze. Na początku radzi sobie świetnie, ale gdy ciepło nie ma gdzie uciec, tempo spada, a końcówka biegu jest bardzo trudna. W zakładzie takie zakończenie najczęściej oznacza przestój i nerwy. Dlatego warto przyjrzeć się temu, co faktycznie prowadzi do przegrzania przetwornicy częstotliwości i jak zapobiegać temu scenariuszowi.
Co sprawia, że falownik zaczyna się przegrzewać?
Każdy falownik podczas pracy generuje ciepło. To naturalne zjawisko, dopóki ma szansę je oddać. Problem zaczyna się wtedy, gdy obudowa zatrzymuje temperaturę tak skutecznie, że urządzenie przestaje radzić sobie z jego odprowadzaniem. Do tego dochodzą dwa czynniki, a mianowicie kurz i zanieczyszczenia, które gromadzą się w kanałach wentylacyjnych i tworzą barierę, przez którą powietrze nie przepływa tak, jak powinno. Temperatura otoczenia potrafi dodatkowo dobić układ, szczególnie w szafach sterowniczych, gdzie filtracja powietrza jest zaniedbana lub przestrzeń jest zbyt ciasna. Przegrzewaniu sprzyjają też luźne połączenia i prąd obciążenia przekraczający wartości znamionowe.
Do czego może prowadzić praca falownika w podwyższonej temperaturze?
Nadmierne ciepło nie powoduje awarii falownika w sposób nagły. Najpierw pojawiają się drobne zmiany parametrów, potem coraz krótsze cykle pracy, aż w końcu urządzenie przechodzi w tryb ochronny albo przestaje reagować na sygnały sterujące. Elektronika nie lubi wysokiej temperatury, ponieważ kondensatory zaczynają tracić pojemność, a elementy mocy odmówią współpracy. Zdarza się, że dochodzi do zwarć niewystarczająco silnych, by przepalić bezpiecznik, ale wystarczająco mocnych, aby wyłączyć kontroler. W efekcie linia produkcyjna staje w miejscu, a proces, który chwilę wcześniej wyglądał całkiem stabilnie, zmienia się w kosztowny przestój. Przy skrajnych uszkodzeniach może dojść nawet do wybuchu i uszkodzenia obudowy, co stwarza realne zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Jak skutecznie zapobiegać przegrzewaniu falowników?
Działy utrzymania ruchu mimo braku specjalistycznego sprzętu, które posiadają serwisy zewnętrzne, nadal mogą mieć kontrolę nad przegrzewającym się urządzeniem. Najpierw warto upewnić się, że układ chłodzenia działa prawidłowo. Zanieczyszczone kanały wentylacyjne ograniczają przepływ powietrza bardziej, niż można przypuszczać, dlatego regularne przedmuchanie i czyszczenie to absolutna podstawa. W wielu przypadkach pomaga też wymiana pasty termoprzewodzącej, która z czasem wysycha i przestaje przewodzić ciepło z modułów mocy. Zadbanie o odpowiednią temperaturę w szafie sterowniczej i zachowanie odpowiednich odstępów od innych urządzeń również pozwalają falownikowi pracować w bezpiecznym zakresie. Warto też monitorować parametry prądowe, bo przeciążenie falownika to prosty sposób na przegrzanie nawet przy sprawnym chłodzeniu.
Konserwacja w zewnętrznym serwisie
Najlepsze efekty daje połączenie codziennej profilaktyki z regularną konserwacją prowadzoną przez specjalistów. Zewnętrzny serwis zapewnia specjalistyczny sprzęt oraz doświadczenie w diagnozie elektroniki mocy, ocenie stanu kondensatorów, sprawdzeniu połączeń i identyfikacji miejsc, które grzeją się najszybciej. PLE Service zajmuje się profesjonalną konserwacją urządzeń automatyki i elektroniki, dzięki czemu linia produkcyjna pracuje stabilnie i bezpiecznie. Taka kontrola pozwala wykryć słabe punkty falownika zanim doprowadzą do awarii, co przekłada się na mniej przestojów i większą pewność, że urządzenie poradzi sobie nawet w wymagających warunkach.
